W odpowiedzi na decyzję irackiego rządu o zbanowaniu platformy, Roblox oświadcza, że zarzuty dotyczące bezpieczeństwa dzieci i niezgodności z wartościami kulturowymi są nieprawdziwe.
Platforma gier online Roblox stanowczo sprzeciwia się decyzji rządu Iraku o zbanowaniu dostępu do serwisu. Zakaz został wprowadzony z powodu obaw o bezpieczeństwo dzieci oraz rzekomą „niezgodność z wartościami i tradycjami społecznymi” kraju.
Jak donosi agencja Reuters, rząd iracki potwierdził w zeszłym tygodniu, że banuje popularną platformę, dołączając tym samym do innych państw, które wcześniej podjęły podobne kroki, w tym Algierii, Chin, Kataru, Omanu, Korei Północnej, Turcji i ZEA.
W odpowiedzi na te zarzuty, Roblox wydał oświadczenie dla prasy, w którym „zdecydowanie kwestionuje” roszczenia irackich władz. Firma utrzymuje, że są one „oparte na nieaktualnym rozumieniu platformy” i nie odzwierciedlają bieżącej współpracy z władzami regionalnymi na rzecz wzmocnienia ochrony użytkowników na Bliskim Wschodzie.
Środki bezpieczeństwa już wprowadzone
Roblox wskazał, że w odpowiedzi na obawy rządu, podjęto już „proaktywny krok” polegający na tymczasowym zawieszeniu niektórych funkcji komunikacyjnych, takich jak czat w grze, w krajach arabskojęzycznych.
„Wcześniej w tym roku, w ramach naszych stałych zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa, podjęliśmy proaktywny krok w celu tymczasowego zawieszenia niektórych funkcji komunikacyjnych, takich jak czat w grze. Dotyczy to wszystkich użytkowników w krajach arabskojęzycznych regionu Bliskiego Wschodu, w tym w Iraku, gdzie ta funkcja nie jest dostępna. Twierdzenia, że jest ona w jakiś sposób niewłaściwie wykorzystywana, są zatem nieścisłe” – czytamy w oświadczeniu.
Firma podkreśliła, że bezpieczeństwo jest jej najwyższym priorytetem i „pilnie pracuje nad stworzeniem pozytywnego i cywilizowanego środowiska, które szanuje różne wartości kulturowe i pozwala ludziom tworzyć, grać i uczyć się”. Decyzja o wprowadzeniu tymczasowych ograniczeń miała na celu właśnie stworzenie pozytywnego środowiska, a roszczenia o rzekomym „niewłaściwym wykorzystaniu” platformy w kontekście Iraku są w związku z tym „nieprawdziwe”.
