Psychika, a gry komputerowe.

  • Thread starter Thread starter Młodzieniaszek
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
twojtyp napisał:
Jeśli to już nałóg to lepiej z tym skończ... Wiem, że trudno, sama mam z tym problem. Ja gram ciągle w Maszyny online na kasę. Co zarobię to przegram, ale pracuję nad tym. Mam wsparcie w rodzinie i jakoś idzie z tym żyć, do czasu...
Zgodnie z prawem reklamowanie kasyn w Polsce jest zabronione. Usuwam link.
 
Ja uważam, że to bardzo indywidualna sprawa. Myślę, że w wieku 19 lat już nie ma aż takiej groźby, żeby coś miało Ci się zmienić w psychice, jeżeli rzecz jasna wszystko robisz w granicach rozsądku i tylko dla fanu, a nie myślisz, że to jakaś znacząca część Twojego życia, która zastąpi real
 
Tak podejście indywidualne zdecydowanie i wszystko właśnie od człowieka zależy ale były akurat takie przypadki, że takie młode osoby właśnie bo zagraniu w jakieś gry po prostu myślały, że to realne życie i zaczęły strzelać do ludzi..Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem
 
FFacepoker napisał:
Tak podejście indywidualne zdecydowanie i wszystko właśnie od człowieka zależy ale były akurat takie przypadki, że takie młode osoby właśnie bo zagraniu w jakieś gry po prostu myślały, że to realne życie i zaczęły strzelać do ludzi..Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem

Równie dobrze mogły przeczytać książkę, pójść do kina lub teatru. Jeżeli osoba ma problemy psychiczne to różne czynniki mogą stanowić "punkt zapalny", nie tylko gry komputerowe, więc obwinianie akurat tej formy rozrywki jest moim zdaniem nieuprawnione.
 
Najgorsze jest to, że akurat na grach jest oznaczenie np. + 18 a ja widziałem autentycznie możecie mi wierzyć lub nie to po prostu jakiś młokos szedł do sklepu i brał z półki taką grę typowo dla dorosłych co było oznaczenie +18 i normalnie w sklepie przy kasie mu ją normalnie sprzedawca sprzedał - a później się dziwić, że mają młodzi takie banie poryte trochę ...
 
A druga kwestia, że ten młokos przyniesie gierkę do domu i nikt nie zwróci na to uwagi.
 
Tak wtedy to już jest ta druga sprawa, jakby to powiedzieć druga strona medalu gdzie akurat się rodzic nie zainteresuję w sumie w jakie gry gra jego dziecko..Chociaż u mnie było coś takiego, że jak grałem w Larrego 7 w gimbazie to niestety wpadłem i mama po prostu weszła do mnie do pokoju i nie pozwoliło mi kontynuować tej gry hyhy..
 
Ojj co Ty mówisz na tym Cię przyłapała..To trochę szczęście miałeś w nieszczęściu bo po prostu mogło być gorzej jakby przyszła a Ty byś sobie oglądał po prostu film xxx hehehe No i co takiego jej powiedziałeś jak się później tłumaczyłeś ; dd?Pewnie, że to nie twoja gra czy coś takiego hyhh Wina rodziców zdecydowanie jak dzieciom kupują czasem gry takie od 18 lat co czasem widziałem w marketach niestety
 
Teraz gry to wszędzie zawierają treści nieodpowiednie dla młodych. Praktycznie ciężko znaleźć grę, która by tego nie miała. Ciężko też wymagać od sprzedawców by sprawdzali każdemu dowód jak sprzedają grę oznaczoną gdzieś na pudełku 18 lat.
 
@up nie wprowadzą tego ci co sprzedają, bo mniej osób będzie kupować a to się równa mniejszy zysk z sprzedaży
 
Tak, niestety nikomu, kto handluje nie zależy na niczym innym jak tylko na zarobku. Ważne żeby sprzedać jak najwięcej, to czy odpowiednim osobom nie ma żadnego znaczenia. Mamona żądzi. Taki świat.
 
Teraz pieniądz panem, nie tylko teraz ale zawsze tak było i to się nigdy nie skończy. Zresztą i tak wprowadzili teraz oznaczenia na grach i wszystkie niby 'wymogi' gra spełnia. Bo chyba to w GTA V jeśli dobrze mówię to tam jest wzmianka o tym, że mogą w to grać osoby powyżej 18lat
 
niby są oznaczenia co do wieku i tak dalej, ale na to czy się uzależnisz, nie ma tak do końca wpływu to, czy jest powyżej, czy poniżej osiemnastu lat, uzależnić się można od wielu rzeczy, tj. od różnych treści, znam gracza - jest już bardzo dorosły, założył rodzinę, raz pracuje, raz nie pracuje, a gry zajmują 3/4 jego życia, nie wiem czy nazwać to uzależnieniem, czy może pasją...
 
Jeżeli on spędza tyle czasu na grach to już musi być uzależnienie i to mocne. 75% czasu w tych gierkach to więcej jak pół dnia..Coś mi się nie chcę w to uwierzyć :D poważnie to piszesz czy tylko wkręcasz ? Sam mam rodzinę i jak kiedyś grałem dosyć sporo na konsoli to teraz już tak nie gram bo większość czasu poświęcam na rodzinę. :)
 
Znam ludzi, którzy zawodowo pracują grając ale to są sporadyczne przypadki. Jeśli człowiek poświęca na to cały swój czas zaniedbując żonę i dzieci to już jest problem, uzależnił się i potrzebuje pomocy. Podziwiam jego żonę, że to wytrzymuje bo pewnie na wsparcie i pomoc w domu nie ma co nawet liczyć
 
piszcie co chcecie, gry naprawdę uzależniają, nieważne ile ma się lat, czasem jest to tak, że po pracy mam hobby - gry :) ale jak się da, to w czasie pracy też pogrywam, a szef nie widzi... nie piszę o tych, którzy zawodowo zajmują się grami, bo to zupełnie inna sprawa i nie podpada pod uzależnienie, ale o prawdziwych nałogowcach…
 
Nieźle. Musisz sam ocenić, czy Cię wciąga na tyle, że przestajesz mieć życie czy nie. Jeśli tak, to po prostu pracuj nad tym, żeby trzymać się od tego z daleka, każdy ma jakąś słabość. Z kolegami możesz też fajnie spędzić czas w inny sposób i to nie przed kompem. Może spróbuj planszówek? Też uzależniają, ale chyba trochę "milej". Obczaj Carcasonne np. albo K2. Można na początek wypożyczyć albo w jakiejś knajpie spróbować, bo są dość drogie.
 
Back
Do góry