adamjackson
Użytkownik
Witam i prosze o pomoc.
Jestem w brazie V. Zaczelam od brazu III, ale potem przegralam 5 razy pod rzad i spadlam do b4, nastepnie do 5. Rola w ktorej czuje sie najlepiej to support a postaci ktorymi gram najczesciej to Sona i Soraka.
Bardzo chcialabym wejsc do lepszej dywizji, gdyz naprawde w kazdej grze staram sie pomagac jak najbardziej moge a sojusznicy i tak tego nie rozumieja i wyzywaja mnie od feederow. To naprawde meczace kiedy przy deklaracji intencji pickuje Sone albo Sorake i moj adc sie wkurza ze nie mam Leony albo Nami i gdy wybieram kogos innego, np. Tarica to w rozgrywce ma jakis problem i wyzywa od noobow ze nie umiem nim zagrac. Podkreslam ze Sona to moj main a inni supporci ida mi tak sobie, on i tak cala wine zwala na mnie.
Na Sonie W na 1. levelu odnawia sie w 9.2 sek., jest to naprawde duzo. Kiedy mojemu adc uda sie jakos przezyc, lecze go pod wieza tym W, ale znow rzuca sie na przeciwnikow i ginie, a wine zwala na mnie i pisze ciagle "all report sona plz", "sona noob no help".
Nawet ostatnio w przypadku polaka na poczatku wszystko bylo ok, ale nagle cos sie podzialo i wszyscy zaczeli nazywac mnie feederem (chociaz mialam 2 deady, wiec nie przesadzajmy) i kiedy przegrywalismy moj adc zaczal pisac rzeczy typu "gdybym cie pierdolnal moim bydlakiem to bys sie tylko przewrocila i go lizala suko" po czym sie wkurwilam i przestalam robic cokolwiek. Byla klotnia na chacie, bo owy adc dowalil sie do naszego junglera, az w koncu napisalam im "morda, zacznijcie grac" i sie ze mnie smiali.
Nie wiem czy to ja naprawde robie cos zle czy wszyscy na supporcie w brazie tak maja
Jak juz wspominalam strasznie chcialabym sie znalezc w wyzszej dywizji bo z takimi idiotami po prostu nie da sie grac. Prosze was o pomoc, co w takiej sytuacji zrobic bo az odechcialo mi sie w lola grac kiedy ciagle przegrywam starajac sie z calych sil a ludzie i tak tego nie zauwazaja
Jestem w brazie V. Zaczelam od brazu III, ale potem przegralam 5 razy pod rzad i spadlam do b4, nastepnie do 5. Rola w ktorej czuje sie najlepiej to support a postaci ktorymi gram najczesciej to Sona i Soraka.
Bardzo chcialabym wejsc do lepszej dywizji, gdyz naprawde w kazdej grze staram sie pomagac jak najbardziej moge a sojusznicy i tak tego nie rozumieja i wyzywaja mnie od feederow. To naprawde meczace kiedy przy deklaracji intencji pickuje Sone albo Sorake i moj adc sie wkurza ze nie mam Leony albo Nami i gdy wybieram kogos innego, np. Tarica to w rozgrywce ma jakis problem i wyzywa od noobow ze nie umiem nim zagrac. Podkreslam ze Sona to moj main a inni supporci ida mi tak sobie, on i tak cala wine zwala na mnie.
Na Sonie W na 1. levelu odnawia sie w 9.2 sek., jest to naprawde duzo. Kiedy mojemu adc uda sie jakos przezyc, lecze go pod wieza tym W, ale znow rzuca sie na przeciwnikow i ginie, a wine zwala na mnie i pisze ciagle "all report sona plz", "sona noob no help".
Nawet ostatnio w przypadku polaka na poczatku wszystko bylo ok, ale nagle cos sie podzialo i wszyscy zaczeli nazywac mnie feederem (chociaz mialam 2 deady, wiec nie przesadzajmy) i kiedy przegrywalismy moj adc zaczal pisac rzeczy typu "gdybym cie pierdolnal moim bydlakiem to bys sie tylko przewrocila i go lizala suko" po czym sie wkurwilam i przestalam robic cokolwiek. Byla klotnia na chacie, bo owy adc dowalil sie do naszego junglera, az w koncu napisalam im "morda, zacznijcie grac" i sie ze mnie smiali.
Nie wiem czy to ja naprawde robie cos zle czy wszyscy na supporcie w brazie tak maja
Jak juz wspominalam strasznie chcialabym sie znalezc w wyzszej dywizji bo z takimi idiotami po prostu nie da sie grac. Prosze was o pomoc, co w takiej sytuacji zrobic bo az odechcialo mi sie w lola grac kiedy ciagle przegrywam starajac sie z calych sil a ludzie i tak tego nie zauwazaja
Ostatnio edytowane przez moderatora: