Potężny atak hakerski na Ubisoft: Widmo gigantycznego wycieku i szantaż

Potężny atak hakerski na Ubisoft: Widmo gigantycznego wycieku i szantaż
Zobacz także: Influencerka zarabia 11 tysięcy dolarów miesięcznie – a nawet nie istnieje

W okresie świątecznym świat obiegły doniesienia o zmasowanym ataku hakerskim, który może okazać się jednym z największych w historii cyfrowej rozrywki. Napastnicy grożą ujawnieniem kodów źródłowych niemal wszystkich projektów firmy – od klasyków z lat 90. po tytuły, które nie miały jeszcze swojej zapowiedzi.

Chaos w Rainbow Six Siege: Zasłona dymna?

Wszystko zaczęło się od bezprecedensowego włamania do gry Rainbow Six Siege. Hakerzy przejęli kontrolę nad systemami zarządzania graczami, co pozwoliło im na masowe banowanie i odbanowywanie użytkowników. Co więcej, na konta graczy na całym świecie zaczęły trafiać astronomiczne kwoty wirtualnej waluty.

Niektórzy użytkownicy otrzymali nawet 2 miliardy kredytów R6, których rynkową wartość szacuje się na ponad 13 milionów dolarów. Choć Ubisoft oficjalnie przyznał w serwisie X (dawniej Twitter), że doszło do incydentu, wielu graczy uważa, że skala problemu została zbagatelizowana. Eksperci sugerują, że chaos w Siege mógł być jedynie dywersją mającą odwrócić uwagę od znacznie poważniejszego włamania do głównej infrastruktury firmy.

Cztery grupy i 48 godzin ultimatum

Według informacji przekazywanych przez profil Taison TV, za atakiem stoją aż cztery niezależne grupy hakerskie, z których każda realizuje inne cele:

  • Pierwsza grupa zajęła się manipulacją kontami w Rainbow Six Siege.
  • Druga grupa uzyskała dostęp do serwerów i wewnętrznych danych firmy.
  • Trzecia grupa wykradła dane klientów Ubisoftu i grozi ich publikacją.
  • Czwarta grupa rzekomo zdobyła „Świętego Graala” – kody źródłowe wszystkich produktów firmy.

Hakerzy postawili Ubisoftowi ultimatum: jeśli okup nie zostanie wpłacony w ciągu 48 godzin, do sieci trafią dane dotyczące wszystkich nadchodzących premier, projektów w fazie rozwoju oraz wyczekiwanych remake’ów. Komunikacja z wydawcą ma odbywać się za pośrednictwem platformy Telegram.

Mieszane nastroje w społeczności graczy

Reakcja internautów na kłopoty Ubisoftu jest zaskakująco podzielona. Podczas gdy część osób potępia działania hakerów jako szkodliwe dla całej branży, inni nie kryją satysfakcji. Niechęć graczy wynika z ostatnich kontrowersyjnych decyzji firmy, takich jak:

  • Sprzedaż udziałów w Rainbow Six Siege chińskiemu gigantowi Tencent.
  • Spekulacje o podniesieniu cen gier do poziomu $100.
  • Kontrowersyjne podejście do własności cyfrowej gier.

W sieci nie brakuje też złośliwych komentarzy. Niektórzy internauci ironizują, że „atak trwał 48 godzin, bo tyle czasu hakerzy potrzebowali, by znaleźć w katalogu Ubisoftu cokolwiek wartego kradzieży”.

Co dalej?

Ubisoft jak dotąd zachowuje powściągliwość w oficjalnych komunikatach. Zegar jednak tyka – jeśli doniesienia o 48-godzinnym ultimatum są prawdziwe, już wkrótce przekonamy się, czy firma uległa szantażystom, czy też sieć zaleje fala poufnych informacji, które mogą na zawsze zmienić przyszłość studia.

Atak hakerski na Ubisoft: Quiz

Sprawdź swoją wiedzę o ataku hakerskim na Ubisoft i ogólną wiedzę o cyberbezpieczeństwie w grach.

Zobacz także: Battlefield 6: XP rośnie za wolno? Społeczność kombinuje, a EA sypie boosterami