Hytale otrzymuje niską cenę, bo twórcy uważają, że gra „Nie jest jeszcze dobra”

Gra Hytale miała dość burzliwą historię: prace nad nią trwały przez dekadę, wciąż nie jest ukończona, a do tego została niespodziewanie anulowana. Na szczęście jednak powraca! I to w ręce oryginalnych współzałożycieli studia deweloperskiego. Wraz z ogłoszeniem, że Hytale będzie kontynuowane, twórcy zapowiedzieli, że wkrótce ujawnią cenę gry – co zrobili natychmiast.

Jaka cena?

Jak udostępniono na oficjalnym koncie Hytale na platformie X, gra będzie kosztować jedynie $20, z opcją zapłacenia nieco więcej, jeśli gracze chcą dodatkowo wesprzeć twórców. Dostępne są dwa wyższe pakiety:

• Wspierający (Supporter) za $35,
• Pakiet założyciela niszczyciela klątw (Cursebreaker Founders Pack) za $70.

Obydwa wyższe poziomy cenowe mają zawierać dodatki kosmetyczne, takie jak „peleryny, kapelusze i inne”.

Można by pomyśleć, że $20 to dość niska cena, z czym zgadza się Simon Collins-Laflamme, współzałożyciel Hypixel.

„Nie sądzę, że gra jest jeszcze dobra”

„Wyceniam Hytale tak agresywnie nisko, jak to tylko możliwe” – napisał Collins-Laflamme na swoim koncie na platformie X. „Podejmuję znaczne osobiste ryzyko po ponownym odkupieniu gry i przygotowaniu jej do wczesnego dostępu dla rozwijającego się zespołu, liczącego obecnie 50 utalentowanych osób. Powiedziałem, że jestem w to w pełni zaangażowany, i dotrzymuję tej obietnicy”.

Dodał następnie, że ponieważ gra jest obecnie niedokończona i działa na kompilacji sprzed czterech lat, wycenienie jej wyżej nie byłoby właściwe. Posunął się nawet do stwierdzenia, że „nie sądzi, że gra jest jeszcze dobra”. W kolejnym poście podwoił to, mówiąc, że „szczerze” tak uważa.

Wyjaśnił, że jest „przekonany, że będzie ‘w porządku’ na premierę”, ale mieszanka błędów, braku skonfigurowanych mechanik progresji oraz ogólnie brakujące funkcje oznaczają, że gra nie będzie tak dobra, jak mogłaby być. Zakończył jednak pozytywną nutą: „Zrobię co w mojej mocy, aby umożliwić mojemu zespołowi stworzenie świetnej gry, bez względu na to, ile czasu to zajmie”.