The Elder Scrolls V: Skyrim - recenzja

ja ledwo tak naprawdę zacząłem grę ponieważ mam to samo angry pando ;D korci mnie też do kradzieży :)
 
Matti napisał:
Chyba jestem jedną z nielicznych osób która jest bardzo obojętna jeśli chodzi o ten tytuł. Potestowałem i dochodzę do wniosku, że fajnie ale bez polotu...

To bez poloty to trochę pojechałeś. Gra jest naprawdę fajna, przede wszystkim zachwyca graficznie, a w erze gdzie grafika idzie ciągle do przodu i jest ładniejsza i ładniejsza i mało już ładnych grafik robi jakiekolwiek wrażenie, to ta jako jedna z nielicznych właśnie zrobiła ogromne. Przypomnę tylko, że gram na Ultra minimalnych a czułem się jakbym grał na najwyższych :). Co do samej grywalności. Walki powiedział bym, że są śmieszne bardziej niż jakieś " och ", last kille są dość fajnie zrobione, ale szkoda, że jest ich tak mało. Grałem w nią krótko( bo zniszczyła mi kompa xD), ale ewidentnie widziałem w niej przede wszystkim fabułę, która w Oblivionie wcale mnie nie wciągnęła, a tu na samym początku od zjazdu wozem z góry pojawiały się pytania "Jak wyjdziemy cało?" " Co nas uratuje?", a potem "Czy pomóc Nordom od razu, a może pobawić się w kilka pobocznych misji?". Bo prawda jest taka, że misje poboczne sa bardzo fajne. Uważam, że jest to jeden z nielicznych fajnych singlów jak na te czasy, na czasy MULTI co rani mnie bardzo, ponieważ fajnie się gra z ludźmi, ale pamiętam jak kiedyś kupowało się pepsi 3 paczki chipsów i grało się w MoH, albo przechodziło się W3, nie wspominając już o Icewind Dale II : ). Takiej gry jak Skyrim właśnie mi brakowało :)
 
Zgadzam się, gra jest świetna, ale nie każdemu może przypaść do gustu :) Nie każdy lubi tego typu produkcje, ale dla fanów gatunku - cud miód :)
 
Back
Do góry