Ostatni weekend przyniósł lawinę plotek o rzekomym anulowaniu prac nad konsolą Xbox następnej generacji. Spekulacje przybrały na sile do tego stopnia, że Microsoft był zmuszony wydać oficjalne oświadczenie, aby je zdementować.
Rzecznik firmy powiedział dla Windows Central:
„Aktywnie inwestujemy w nasze przyszłe konsole i urządzenia własnej produkcji, zaprojektowane, skonstruowane i zbudowane przez Xbox. Po więcej szczegółów społeczność może powrócić do naszego ogłoszenia umowy z AMD”.
Mimo przywołania czerwcowej umowy z AMD (dotyczącej wieloletniej współpracy nad krzemem dla przyszłych konsol i urządzeń chmurowych), oświadczenie to nie uspokoiło całkowicie społeczności. Wiele osób zauważa, że Microsoft w przeszłości już wielokrotnie zmieniał strategię, mimo wcześniejszych deklaracji.
Niezależnie od tego, jak potoczą się dalsze losy, na chwilę obecną firma z Redmond deklaruje „aktywne inwestowanie” w przyszły sprzęt.
Burzliwy tydzień dla Xboxa
Cała sytuacja jest kulminacją trudnego tygodnia dla Microsoftu. Wzrost cen Game Passa o 50% doprowadził do przeciążenia witryny anulowania subskrypcji, a teraz firma musi odpierać falę plotek o rezygnacji z flagowej konsoli.

Alarmujące jest to, że pogłoski te nabrały tak dużej mocy, iż gigant technologiczny musiał reagować na nie w niedzielę. Microsoft od lat wydaje się niekonsekwentny w swoich planach, co podsyca spekulacje. Jedną z rozważanych opcji jest też „outsourcing” kolejnego Xboksa do innych producentów, na wzór przenośnego Asus Xbox ROG Ally X, choć pozostaje pytanie o jego przystępność cenową w konfrontacji z pełnoprawnym PS6.
Co anulowanie Xboksa oznaczałoby dla PlayStation?
Plotki o rezygnacji konkurenta naturalnie nasuwają pytanie, jaki miałoby to wpływ na Sony i ich przyszłą konsolę. Pojawia się obawa, że brak rywalizacji może prowadzić do gorszego produktu dla konsumentów.
Jednakże, jak zauważają analitycy, Xbox już teraz nie stanowi dużego wyzwania dla Sony, a firma ta wciąż dostarcza świetne gry i usługi.
Rzeczywistość jest taka, że PlayStation konkuruje dziś ze wszystkimi formami rozrywki:
- Switch 2 i PC pozostają realnymi zagrożeniami.
- Konkurencję stanowią także serwisy takie jak Netflix, TikTok i YouTube.

W tej sytuacji Sony nie może sobie pozwolić na wypuszczenie słabego produktu. Co więcej, przekonanie klientów do „przesiadki” z udanego PS5 na następną generację będzie trudne i wymagać będzie od firmy „najwyższej formy” (A-game).
Dlatego, niezależnie od tego, czy plotka o nowym Xboxie jest prawdziwa to niewiele się zmienia. Sony ma przed sobą trudną drogę: musi dostarczyć przekonujący, przystępny cenowo produkt ze świetnymi grami.