Gra jest dość stara z przed 2000 roku.
Pływało się w niej statkiem w widoku z góry (chyba była możliwość podążania kamery na dziobem statku) po rożnych labiryntach. Na początku były to wyspy a później chyba atlantyda.
Walczyło się tam z innymi statkami i wieżyczkami.
Można było strzelać salwami po bokach lub pojedynczymi z przodu. Sterowało się tylko klawiaturą.
Na końcu pierwszego poziomu był wielki niebieski homar boss któremu można było odstrzelić szczypce. Wtedy stawał się szybszy i kiedy cie dopadł to prawie natychmiast ginąłeś. Dodatkowo strzelał kulami energii.
Pamiętam takie szczegóły jak np kiedy statek się zapalił to można go było ugasić wpływając pod wodospad.
Było pełno rożnej amunicji i innych power-upów . Np. Można się było zmienić na chwilę w sterowce lub dostać silniki parowe by przez chwilę pływać szybciej.
Dodatkowe bronie to np. płonące plamy oleju, miotacz ognia, miny, rakieta(na latające jednostki).
Wraki zatopionych statków zostawały na dnie.
Grafika była dość kreskówkowa ale w pełnym 3D. Chyba można było regulować kąty i wysokość widzenia.
Grałem w nią na swoim pierwszym PC (znajomy na nim wszystko zainstalował, włącznie z grami).
Niedawno przyszło mi na wspominki dawnych czasów i przypomniała mi się ta gra. Nie mogę jej podpasować pod jakąś kategorie, bo to raczej nie symulator ani platformówka. No i oczywiście nie pamiętam tytułu ani czy była jakaś w tym fabuła. Za mały byłem aby ją przejść.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pływało się w niej statkiem w widoku z góry (chyba była możliwość podążania kamery na dziobem statku) po rożnych labiryntach. Na początku były to wyspy a później chyba atlantyda.
Walczyło się tam z innymi statkami i wieżyczkami.
Można było strzelać salwami po bokach lub pojedynczymi z przodu. Sterowało się tylko klawiaturą.
Na końcu pierwszego poziomu był wielki niebieski homar boss któremu można było odstrzelić szczypce. Wtedy stawał się szybszy i kiedy cie dopadł to prawie natychmiast ginąłeś. Dodatkowo strzelał kulami energii.
Pamiętam takie szczegóły jak np kiedy statek się zapalił to można go było ugasić wpływając pod wodospad.
Było pełno rożnej amunicji i innych power-upów . Np. Można się było zmienić na chwilę w sterowce lub dostać silniki parowe by przez chwilę pływać szybciej.
Dodatkowe bronie to np. płonące plamy oleju, miotacz ognia, miny, rakieta(na latające jednostki).
Wraki zatopionych statków zostawały na dnie.
Grafika była dość kreskówkowa ale w pełnym 3D. Chyba można było regulować kąty i wysokość widzenia.
Grałem w nią na swoim pierwszym PC (znajomy na nim wszystko zainstalował, włącznie z grami).
Niedawno przyszło mi na wspominki dawnych czasów i przypomniała mi się ta gra. Nie mogę jej podpasować pod jakąś kategorie, bo to raczej nie symulator ani platformówka. No i oczywiście nie pamiętam tytułu ani czy była jakaś w tym fabuła. Za mały byłem aby ją przejść.
Z góry dziękuję za pomoc.