Hazelight Studios powraca z kolejną grą opartą na ścisłej współpracy dwóch graczy. Po sukcesach A Way Out i It Takes Two, oczekiwania wobec Split Fiction były ogromne. Studio znane z tworzenia unikalnych doświadczeń kooperacyjnych po raz kolejny rzuca wyzwanie graczom, prezentując przygodę pełną gatunkowych zwrotów, zróżnicowanej rozgrywki i dynamicznych mechanik. Tym razem Josef Fares i jego zespół zabierają nas do świata literackich wyobrażeń, gdzie science fiction i fantasy przeplatają się w niezwykle kreatywnej i pełnej niespodzianek rozgrywce.
Czy Split Fiction jest godnym następcą poprzednich hitów? Czy dorównuje, a może nawet przewyższa legendarne już It Takes Two? Czy historia i postacie są na tyle angażujące, by trzymać graczy w napięciu? Sprawdźmy!
Podczas gry obie bohaterki zostają uwięzione w symulacji, w której przeżywają własne opowieści. Przenoszą się między światami sci-fi i fantasy, walcząc o przetrwanie oraz odkrywając tajemnice stojące za złowrogim eksperymentem.
Fabuła Split Fiction ma ciekawy fundament, ale nie jest pozbawiona wad. Historia, choć oparta na intrygującym koncepcie, jest przewidywalna i często czerpie z dobrze znanych motywów literatury oraz filmów sci-fi i fantasy. Antagonista, CEO Rader Publishing, jest jednowymiarowym złoczyńcą – jego jedynym celem jest zysk i bezduszne wykorzystywanie kreatywnych umysłów, co czyni go nieco zbyt schematycznym.
Mimo to, sama relacja Mio i Zoe jest znacznie bardziej rozwinięta. Początkowo ich współpraca jest wymuszona – Mio to zamknięta w sobie fanka sci-fi, a Zoe to ekstrawertyczna miłośniczka fantasy. Ich zderzenie charakterów prowadzi do licznych komicznych i dramatycznych momentów, które stopniowo zmieniają ich relację. Choć scenariusz nie zawsze unika sztampowych rozwiązań, budowanie więzi między postaciami działa całkiem dobrze i wciąga graczy w ich wspólną podróż.
Nie jest jednak idealnie – pewne sekcje są mniej dopracowane, jak choćby sterowanie podczas lotu, które bywa mało precyzyjne. Innym problemem są niewidzialne ściany, które ograniczają eksplorację. Mimo to, gameplay pozostaje jednym z najmocniejszych aspektów gry.
Dzięki temu rozwiązaniu możesz grać z przyjacielem na innej platformie, co sprawia, że rozgrywka jest jeszcze bardziej dostępna.
2. Twój znajomy pobiera Friend’s Pass na wybraną platformę.
3. Wysyłasz zaproszenie do wspólnej gry.
4. Gracie razem w pełną wersję gry – bez dodatkowych opłat!
To świetne rozwiązanie, które ułatwia grę znajomym, bez względu na to, na jakiej platformie się znajdują.
Ścieżka dźwiękowa, choć przyjemna, nie jest tak zapadająca w pamięć jak w innych grach Hazelight. Głosy bohaterów są dobrze dobrane, choć momentami dialogi ocierają się o klisze rodem z filmów Marvela.
+ Friend's Pass - granie ze znajomym bez dodatkowych opłat
+ płynne animacje i realna kooperacja
- Poziomy sci-fi wypadają gorzej niż fantasy
Czy Split Fiction jest godnym następcą poprzednich hitów? Czy dorównuje, a może nawet przewyższa legendarne już It Takes Two? Czy historia i postacie są na tyle angażujące, by trzymać graczy w napięciu? Sprawdźmy!
Kooperacyjna podróż przez wyobraźnię
Wcielamy się w Mio i Zoe – dwie aspirujące pisarki, które marzą o wydaniu swoich książek i zdobyciu uznania w świecie literatury. Pewnego dnia otrzymują zaproszenie od Rader Publishing na testy nowej technologii, która rzekomo ma pomóc autorom w publikacji ich dzieł. Niestety, szybko okazuje się, że firma ma inne intencje – ich pomysły mają zostać skradzione i przekształcone w generowane masowo historie, pozbawione duszy i kreatywności.Podczas gry obie bohaterki zostają uwięzione w symulacji, w której przeżywają własne opowieści. Przenoszą się między światami sci-fi i fantasy, walcząc o przetrwanie oraz odkrywając tajemnice stojące za złowrogim eksperymentem.
Fabuła Split Fiction ma ciekawy fundament, ale nie jest pozbawiona wad. Historia, choć oparta na intrygującym koncepcie, jest przewidywalna i często czerpie z dobrze znanych motywów literatury oraz filmów sci-fi i fantasy. Antagonista, CEO Rader Publishing, jest jednowymiarowym złoczyńcą – jego jedynym celem jest zysk i bezduszne wykorzystywanie kreatywnych umysłów, co czyni go nieco zbyt schematycznym.
Mimo to, sama relacja Mio i Zoe jest znacznie bardziej rozwinięta. Początkowo ich współpraca jest wymuszona – Mio to zamknięta w sobie fanka sci-fi, a Zoe to ekstrawertyczna miłośniczka fantasy. Ich zderzenie charakterów prowadzi do licznych komicznych i dramatycznych momentów, które stopniowo zmieniają ich relację. Choć scenariusz nie zawsze unika sztampowych rozwiązań, budowanie więzi między postaciami działa całkiem dobrze i wciąga graczy w ich wspólną podróż.
Gameplay pełen niespodzianek
To, co stanowi o sile Split Fiction, to zdecydowanie rozgrywka. Tak jak w It Takes Two, każda lokacja wprowadza nowe mechaniki i umiejętności dla obu graczy, które wymuszają ścisłą współpracę. Każdy poziom zaskakuje nowymi mechanikami, a ich różnorodność jest imponująca.Nie jest jednak idealnie – pewne sekcje są mniej dopracowane, jak choćby sterowanie podczas lotu, które bywa mało precyzyjne. Innym problemem są niewidzialne ściany, które ograniczają eksplorację. Mimo to, gameplay pozostaje jednym z najmocniejszych aspektów gry.
Graj ze znajomym bez dodatkowych kosztów – Friend’s Pass
Jednym z największych atutów Split Fiction jest Friend’s Pass, który umożliwia wspólną grę online bez konieczności kupowania dwóch kopii gry. Wystarczy, że jedna osoba posiada grę, a druga może dołączyć za darmo, pobierając specjalną wersję na wybraną platformę.Dzięki temu rozwiązaniu możesz grać z przyjacielem na innej platformie, co sprawia, że rozgrywka jest jeszcze bardziej dostępna.
Jak działa Friend’s Pass?
1. Kup grę – tylko jedna osoba musi posiadać pełną wersję Split Fiction.2. Twój znajomy pobiera Friend’s Pass na wybraną platformę.
3. Wysyłasz zaproszenie do wspólnej gry.
4. Gracie razem w pełną wersję gry – bez dodatkowych opłat!
To świetne rozwiązanie, które ułatwia grę znajomym, bez względu na to, na jakiej platformie się znajdują.
Artystyczna różnorodność
Pod względem oprawy wizualnej Split Fiction prezentuje się znakomicie. Styl graficzny jest pełen kontrastów – krainy fantasy zachwycają bajkowym klimatem i bogactwem kolorów, podczas gdy światy sci-fi oferują neonowe krajobrazy i cyberpunkowe megamiasta. Jedynym minusem jest pewna powtarzalność futurystycznych lokacji – wszystkie poziomy w tej stylistyce wyglądają dość podobnie i brakuje im różnorodności, którą widzimy w krainach fantasy.Ścieżka dźwiękowa, choć przyjemna, nie jest tak zapadająca w pamięć jak w innych grach Hazelight. Głosy bohaterów są dobrze dobrane, choć momentami dialogi ocierają się o klisze rodem z filmów Marvela.
Czy warto zagrać?
Jeśli szukasz najlepszej kooperacyjnej gry na rynku – Split Fiction to pozycja obowiązkowa. To jedna z najbardziej kreatywnych i różnorodnych produkcji ostatnich lat. Prawdziwa mozaika gatunkowa, gdzie każdy poziom zaskakuje nowymi mechanikami i nie pozwala graczom na nudę. Od klasycznych platformówek, przez wyścigi, po elementy rytmiczne i zagadki logiczne – gra nie boi się eksperymentować i wciąga na całego. Hazelight Studios udowadnia, że potrafi tworzyć nie tylko doskonałą kooperację, ale także różnorodne i kreatywne doświadczenia, które zostają w pamięci na długo po zakończeniu gry.Ocena końcowa
9/10Zalety
+ różnorodność rozgrywki+ Friend's Pass - granie ze znajomym bez dodatkowych opłat
+ płynne animacje i realna kooperacja
Wady
- przewidywalna fabuła- Poziomy sci-fi wypadają gorzej niż fantasy
Attachments
Ostatnia edycja: