Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że dostaniemy kolejny tytuł zbliżony do Dark Souls. Fani tego typu gier mogą być nieco rozczarowani. Rise of Ronin jest mieszanką niemal wybuchową. Jest to gra RPG z dużą ilością akcji i ciekawymi mechanikami.
Klimat Japonii z drugiej połowy XIX wieku jest interesujący nie tylko dla fanów historii. Twórcy zadbali o to, żeby chaos i polityczne interesy łączyły się ze sobą w mieszankę wybuchową, która co chwilę pokazuje swoją niszczycielską moc. Konserwatywne podejście ściera się z chęcią poznania czegoś nowego... za wszystko jednak przychodzi zapłacić cenę. Czasami najwyższą. O tym przekonuje się wielu z naszych przyjaciół.
Główny wątek fabularny momentami płynie, jest przyjemny i wciągający. W kontraście do niego stoją momentami niektóre walki z bossami. Przypominają one, że warto zrobić nieco więcej misji pobocznych, żeby nasz bohater nie dostał zadyszki ;).
Zastanawia mnie czemu wątek Bliźniąt Miecza nie odgrywał większej roli podczas całej zabawy w Rise of the Ronin. Wydaje się, że zostaje on przyćmiony masą pozostałych wydarzeń i misji które otrzymujemy.
Nie każdy styl jest optymalny do każdej broni dlatego warto spędzić chwilę i zapoznać się z każdym z osobna. Warto zwrócić uwagę na finishery walk, które bywają dość krwawe.
Walka z kilkoma przeciwnikami na raz wypada gorzej niż w starciu 1 vs 1. Odnosiłem wrażenie, że reszta walczących z nami wrogów czekała na zakończenie poszczególnych pojedynków. Wystarczyło jednak szybko rozprawiać się z nimi jeden po drugim i po kłopocie ;).
Dużo frajdy daje używanie linki z hakiem, dzięki niej możemy przyciągać do nas przeciwników lub rzucać w nich złapanymi wcześniej beczkami wybuchowymi. Sterowanie nie sprawia większych problemów i kolejne rzuty są coraz celniejsze. Niestety wspomniana linka daje niedosyt podczas walk z wrogami rozstawionymi na budynkach. Aż chciałoby się szybko do nich wskoczyć lub ich ściągnąć, niestety nie zawsze jest to możliwe.
Starcia z wrogami są brutalne. Oderwane głowy, pełno krwi i latające inne części ciała to niemal ciągły element walk. Mechanika bossów często wymaga od gracza większego skupienia. Brak czujności może zaowocować zamienieniem naszego bohatera w zamiennik do piłki baseballowej... co jest świetne!
Nie jestem przekonany czy fani "cichego zabijania" będą usatysfakcjonowani. Jest ono średnie. Zdecydowanie lepiej jest postawić na walkę bezpośrednią i testować kolejne style walki.
Tereny pozamiejskie to z pozoru tętniąca życiem przyroda, nie brakuje gór, rzek, bagien, łąk czy lasów. Przemierzając te tereny po krótkim czasie orientujemy się, że ten świat, aż prosi się o więcej detali! Za mało żywej natury, odnosiłem wrażenie, że jest tylko kilka modeli zwierzaków z czego głównie napotykamy wilki lub dziki z którymi mamy walczyć. Jak na każdą grę RPG możemy spotkać wiele miejsc dla fanów zbieractwa.
Plusem jest dobrze działający koń. Po prostu działa! Galop po opisanych wcześniej terenach jest przyjemny, szybki, możemy w łatwy sposób z tego konia zejść lub rozpocząć na nim walkę. Bieganie samego ronina również działa tak jak sobie to wyobrażamy.
Poruszanie się naszej postaci ogranicza niestety brak możliwości wspinania się na dowolne budynki, przy wielu misjach, aż chciałoby się użyć linki z hakiem czy po prostu podciągnąć na murku. Być może twórcy bali się, że gra za bardzo upodobni się do Assassin's Creed ;)?
Dla tych którzy przemierzyli już cały świat i zabezpieczyli specjalne sztandary do dyspozycji jest szybka podróż. Możemy dzięki temu oszczędzić sporo czasu, zwłaszcza gdy nasze misje rozsiane są po różnych zakątkach mapy.
Spodziewałem się lepszej oprawy graficznej która jest bliższa ekskluzywnym wydaniom w XXI wieku. Mając porównanie z innymi tytułami można odnieść wrażenie, że to nie jest najlepsza strona tego tytułu. Nie przeszkadza to oczywiście w dobrej zabawie.
Różnorodność broni do naszej dyspozycji wraz ze stylami walki daje potężny wachlarz możliwości i potęguje przyjemność z grania. Walki nasycona są brutalnością, ostrza naszych mieczy niemal ciągle będą zakrwawione. Nie jest to jednak walka monotonna, wielokrotnie przeciwnicy wymagają od nas większego zaangażowania. Uniki i kontrataki są niezbędne.
Nasze decyzje które podejmujemy mają znaczenie. Jeśli chcesz przenieść się do pogrążonej w chaosie Japonii możesz zrobić to już teraz. Gra dostępna jest do zakupienia tutaj.
+ różnorodność broni
+ walka
+ nasze decyzje mają wpływ na dalszą rozgrywkę
- zbyt ograniczone wspinanie się po budynkach i używanie linki z hakiem
Recenzja jest możliwa dzięki Media Expert, który dostarczył grę na testy.
Tworzymy postać
Jak w każdej grze RPG jednym z elementów który zabierze nam dużo czasu jest... kreator postaci. Można przy nim spędzić sporo czasu. Kontrastem do szerokich możliwości modyfikowania ciała naszej postaci jest raczej ubogi zasób dźwięków.Historia i fabuła
Postaram się zminimalizować szansę na jakikolwiek spojler. Szkolenie naszego bohatera przebiega niemal błyskawicznie, po szybkim treningu jesteśmy rzuceni w wątek fabularny, który stawia przed nami pierwsze trudne wybory.Klimat Japonii z drugiej połowy XIX wieku jest interesujący nie tylko dla fanów historii. Twórcy zadbali o to, żeby chaos i polityczne interesy łączyły się ze sobą w mieszankę wybuchową, która co chwilę pokazuje swoją niszczycielską moc. Konserwatywne podejście ściera się z chęcią poznania czegoś nowego... za wszystko jednak przychodzi zapłacić cenę. Czasami najwyższą. O tym przekonuje się wielu z naszych przyjaciół.
Zastanawia mnie czemu wątek Bliźniąt Miecza nie odgrywał większej roli podczas całej zabawy w Rise of the Ronin. Wydaje się, że zostaje on przyćmiony masą pozostałych wydarzeń i misji które otrzymujemy.
Walka i poruszanie się
Do naszej dyspozycji jest kilka poziomów trudności. Najtrudniejszy czyli Mroczny powinien sprawić sporo przyjemności nieco bardziej wymagającym graczom. Różnorodność naszego arsenału jest wystarczająca. Od katany, włócznie, szable, aż do... rewolwerów! Do tego dodajmy style walki i mamy dynamiczne i satysfakcjonujące starcia z wrogami.Walka z kilkoma przeciwnikami na raz wypada gorzej niż w starciu 1 vs 1. Odnosiłem wrażenie, że reszta walczących z nami wrogów czekała na zakończenie poszczególnych pojedynków. Wystarczyło jednak szybko rozprawiać się z nimi jeden po drugim i po kłopocie ;).
Dużo frajdy daje używanie linki z hakiem, dzięki niej możemy przyciągać do nas przeciwników lub rzucać w nich złapanymi wcześniej beczkami wybuchowymi. Sterowanie nie sprawia większych problemów i kolejne rzuty są coraz celniejsze. Niestety wspomniana linka daje niedosyt podczas walk z wrogami rozstawionymi na budynkach. Aż chciałoby się szybko do nich wskoczyć lub ich ściągnąć, niestety nie zawsze jest to możliwe.
Starcia z wrogami są brutalne. Oderwane głowy, pełno krwi i latające inne części ciała to niemal ciągły element walk. Mechanika bossów często wymaga od gracza większego skupienia. Brak czujności może zaowocować zamienieniem naszego bohatera w zamiennik do piłki baseballowej... co jest świetne!
Nie jestem przekonany czy fani "cichego zabijania" będą usatysfakcjonowani. Jest ono średnie. Zdecydowanie lepiej jest postawić na walkę bezpośrednią i testować kolejne style walki.
Świat i podróże
Twórcy Rise of the Ronin przygotowali dla nas ogromny kolorowy i różnorodny świat. Niestety im dłużej po nim podróżujemy jest gorzej...Poruszanie się naszej postaci ogranicza niestety brak możliwości wspinania się na dowolne budynki, przy wielu misjach, aż chciałoby się użyć linki z hakiem czy po prostu podciągnąć na murku. Być może twórcy bali się, że gra za bardzo upodobni się do Assassin's Creed ;)?
Dla tych którzy przemierzyli już cały świat i zabezpieczyli specjalne sztandary do dyspozycji jest szybka podróż. Możemy dzięki temu oszczędzić sporo czasu, zwłaszcza gdy nasze misje rozsiane są po różnych zakątkach mapy.
Podsumowanie
Jest to dobra gra łącząca w sobie walory RPG i wciągającej gry akcji. Do naszej dyspozycji oddany jest wielki świat, różnorodne misje, ciekawe mechaniki i rozwiązania. Niektóre elementy współgrają ze sobą świetnie jak model poruszania się i walka bezpośrednia. Są też takie, które chciałoby się rozwinąć np. wspinanie się po budynkach czy szersze możliwości zastosowania linki z hakiem. Fabuła i misje poboczne wciągają, chce się poznać dalsze losy naszych towarzyszy. Można stwierdzić, że wiele z misji jest schematycznych jednak cała opowieść z ekscytującymi walkami nie pozwala się nudzić. Jeśli chodzi o fabułę to można odnieść wrażenie, że nasza postać jest kimś w rodzaju obserwatora (pomimo czynnego udziału w misjach), wątek bohatera należy określić jako drugoplanowy.Spodziewałem się lepszej oprawy graficznej która jest bliższa ekskluzywnym wydaniom w XXI wieku. Mając porównanie z innymi tytułami można odnieść wrażenie, że to nie jest najlepsza strona tego tytułu. Nie przeszkadza to oczywiście w dobrej zabawie.
Nasze decyzje które podejmujemy mają znaczenie. Jeśli chcesz przenieść się do pogrążonej w chaosie Japonii możesz zrobić to już teraz. Gra dostępna jest do zakupienia tutaj.
Ocena końcowa
4/5Plusy
+ fabuła i klimat+ różnorodność broni
+ walka
+ nasze decyzje mają wpływ na dalszą rozgrywkę
Minusy
- graficznie mogłaby wyglądać lepiej- zbyt ograniczone wspinanie się po budynkach i używanie linki z hakiem
Recenzja jest możliwa dzięki Media Expert, który dostarczył grę na testy.
Attachments
Ostatnia edycja: