N
ninja666
Gość
Nitro Family to bardzo dynamiczny FPS stworzony w 2003 przez mało znaną koreańską firmę Delphieye Entertainment w oparciu o silnik graficzny i pomysły pierwszej odsłony gry Serious Sam. W grze wcielamy się w Victora Chopsky'ego - zawodowego myśliwego i członka, no powiedzmy delikatnie, nieco wyróżniającej się rodzinki. Pewnego spokojnego dnia, gdy Victor i jego żona Maria dla rozrywki rozwalali na poligonie beczki z napalmem, organizacja przestępcza Golden Bell, do której należał niegdyś ojciec Victora chce zapłaty za długi, które pozostawił. Porywa więc jego synka, Reggiego. Victor i Maria nie stoją jednak bezczynnie tylko od razu ruszają w pogoń (autobusem) za furgonetką, do której 2 minuty temu został wpakowany Reggie.
W grze przemierzamy mniej lub bardziej urozmaicone i amerykańskie do bólu lokacje w poszukiwaniu porwanego dziecka radośnie wyrzynając po drodze członków Golden Bell odurzonych najnowszym opracowanych przez tą organizację narkotykiem - Healthy Family, który sprawia, że ludzie dziczeją i we wszystkich nieodurzonych widzą wrogów. Może brzmi poważnie, lecz w praktyce wygląda komicznie. Podczas rozgrywki poruszamy się Victorem uzbrojonym w 2 bronie, po jednej w każdej ręce (można tworzyć dowolne warianty aktualnie trzymanych broni) i w swoją żonę siekącą biczem (poważnie). Gra jest niezwykle dynamiczna, brutalna, a walczy się najczęściej z 40 przeciwnikami naraz i w przypadku bardzo efektownego zabicia dużej ilości przeciwników ładuje się pasek ekstazy. Gdy naładuje się do pełna, bohaterowie dostają czegoś na wzór... no nie wiem czego, ale wtedy tempo znacząco zwalnia, dzięki czemu mamy okazję szybciej reagować na biegnących przeciwników, a w tle przygrywa aria operowa. Grę cechuje typowo kreskówkowo-komiksowy wystrój połączony z wyskakującymi tu i ówdzie onomatopejami i zewsząd wyskakującymi Meksykanami w sombrerach, grubymi babami w kostiumach pokojówek, czy dziwnych pajacopodobnych gigantów. W grze mamy nawet okazję zmierzyć się z samym Brucem Lee! Klimat gry jest niezwykle zwariowany i nieprzyzwyczajonych do takiej ilości pierdolca naraz może przyprawić o ból głowy. Soundtrack w tej grze to lecący sobie spokojnie i nie przeszkadzający nikomu punk rock. Zachęcam do zagrania w tą grę ludzi lubiących ostrą rozpierduchę i niezwykle pokićkany klimat.
Gameplay:
W grze przemierzamy mniej lub bardziej urozmaicone i amerykańskie do bólu lokacje w poszukiwaniu porwanego dziecka radośnie wyrzynając po drodze członków Golden Bell odurzonych najnowszym opracowanych przez tą organizację narkotykiem - Healthy Family, który sprawia, że ludzie dziczeją i we wszystkich nieodurzonych widzą wrogów. Może brzmi poważnie, lecz w praktyce wygląda komicznie. Podczas rozgrywki poruszamy się Victorem uzbrojonym w 2 bronie, po jednej w każdej ręce (można tworzyć dowolne warianty aktualnie trzymanych broni) i w swoją żonę siekącą biczem (poważnie). Gra jest niezwykle dynamiczna, brutalna, a walczy się najczęściej z 40 przeciwnikami naraz i w przypadku bardzo efektownego zabicia dużej ilości przeciwników ładuje się pasek ekstazy. Gdy naładuje się do pełna, bohaterowie dostają czegoś na wzór... no nie wiem czego, ale wtedy tempo znacząco zwalnia, dzięki czemu mamy okazję szybciej reagować na biegnących przeciwników, a w tle przygrywa aria operowa. Grę cechuje typowo kreskówkowo-komiksowy wystrój połączony z wyskakującymi tu i ówdzie onomatopejami i zewsząd wyskakującymi Meksykanami w sombrerach, grubymi babami w kostiumach pokojówek, czy dziwnych pajacopodobnych gigantów. W grze mamy nawet okazję zmierzyć się z samym Brucem Lee! Klimat gry jest niezwykle zwariowany i nieprzyzwyczajonych do takiej ilości pierdolca naraz może przyprawić o ból głowy. Soundtrack w tej grze to lecący sobie spokojnie i nie przeszkadzający nikomu punk rock. Zachęcam do zagrania w tą grę ludzi lubiących ostrą rozpierduchę i niezwykle pokićkany klimat.
Gameplay:
Ostatnio edytowane przez moderatora: