J
Gość
Jak w tytule. Gra miala kilka poziomow (jakies bajkowe swiaty). Zaczynalo sie ze dziadus z brodka wychodzil przez drzwi do swiata i chodzilo sie prawo lewo gora dol, dzieki czemh przechodzilo sie do kolejnych "kwadratow" planszy i odkrywalo mape. Zbieralo sie diamenty, mila muzyczka, jakies blyskotki, motylki etc. W zbieraniu przeszkadzaly strzelajace z luku szkielety jakies trolle i nie pamietam jakie jeszcze stworzonka. Trzeba bylo znalezc drugie drzwi jak te na poczatku, wyjsciowe. W miedzyczasie trafialo sie na sklepy (takie drzwi okragle i zlote) i za diamenty mozna bylo kupic zycie, moce i jakies chroniace pierscienie). Bardzo mi sie ta gra podobala jesli ktos kojarzy prosze o pomoc!